Jeden ze znajomych psychoterapeutów powiedział mi kiedyś, że psychoterapia to nic innego jak pewna forma rozmowy. Zatem wydawać by się mogło, że to nic szczególnego, chociaż z drugiej strony w dzisiejszych czasach coraz trudniej znaleźć nam chwilę na szczerą i spokojną rozmowę. Coraz trudniej jest mówić o swoich problemach i potrzebach, a na pytanie bliskich, przyjaciół i znajomych: „Co słychać?”, nieco w amerykańskim stylu przywykliśmy odpowiadać „wszystko dobrze”. Z kolei jeden psychoterapeutów krakowskich stwierdził, że każde podejście w psychoterapii, a jest ich bardzo dużo, ma ten sam cel - pomoc klientowi, ale realizuje się go różnymi drogami. Ja w swojej pracy zdecydowałem się na terapię krótkoterminową skoncentrowaną na rozwiązaniu (Solution Focused Breif therapy - SFBT), która zdaniem jej prekursorów umożliwia ludziom wprowadzenie zmian w ich życiu w najkrótszym możliwym czasie. Wykorzystywane przeze mnie podejście: „wyrasta z przekonania, że zmiana ma dwa zasadnicze źródła: zachęcenie ludzi do opisania preferowanej przyszłości (…) oraz wyszczególnienia umiejętności i zasobów, z których już korzystają - przypadków powodzenia w teraźniejszości i przeszłości” (Ratner H., George E., Iveson Ch. 2017). Uważam, że skoncentrowanie się na poszukiwaniu rozwiązania jest zdecydowanie bardziej pożyteczne i skuteczne dla moich klientów niż skupianie się na problemie i jego przyczynach.